Salzburgring (Austria)
7 August 2015
Szalony weekend w Salzburgu przyprawił o ból głowy prawie każdy zespół. Po krótkiej przerwie po naszym domowym wyścigu w Poznaniu, przyszła pora na kolejną rundę serii FIA-CEZ. W mistrzostwach Kuba zajmuje 2 miejsce z jedynie 7-mio punktową stratą do lidera. Przewidziane były: jedna sesja treningowa, dwie czasówki i dwa wyścigi. Podczas wolnego treningu szybko zrozumieliśmy, że brakuje nam prędkości na prostej. Na czasówkę postanowiliśmy zdjąć prawie wszystkie elementy aerodynamiczne. Było lepiej, ale wciąż nie był to wynik na jaki liczyliśmy. Kuba zakwalifikował się na siódmym miejscu. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i kompletnie przebudowaliśmy samochód na kolejne kwalifikacje. Zaczęło padać. W rozkład czasowy wkradło się opóźnienie. Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość o odwołaniu treningu, ponieważ jak dotąd Kuba radził sobie bardzo dobrze w deszczowych warunkach. Ustawieniem do drugiego wyścigu były więc drugie najszybsze wyniki z pierwszej, i jedynej, czasówki. Następnego dnia było już słonecznie i nic nie wskazywało na zmianę. Wyścigi mogły się więc odbyć bez zakłóceń pogodowych. Pierwszy z nich przebiegał bez większych niespodzianek, do czasu pojawienia się samochodu bezpieczeństwa, który zjechał dopiero dwa kółka przed końcem. Po świetnym restarcie Kuba przebił się z szóstej, na czwartą lokatę i udało mu się ją utrzymać tę pozycję do końca. Drugi wyścig nie przebiegł niestety tak dobrze. Na drugim kółku Kuba musiał zjechać do pit lane z powodu problemu z drążkiem zmiany biegów. Udało się go naprawić i nasz zawodnik wznowił wyścig, jednak miał już dwa kółka straty. Resztę wyścigu potraktowaliśmy treningowo, ponieważ szanse na dobry rezultat przepadły. Lider mistrzostw odskoczył nam trochę po tym weekendzie ale za dwa tygodnie atakujemy ponownie na czeskim torze w Moście.