Pechowa Navarra
1 września 2018
Nawet z mocną ekipą, potrzebne jest trochę szczęścia. A tego zdecydowanie zabrakło zespołowi Inter Europol Competition podczas tegorocznego 6-godzinnego wyścigu VdeV w Navarze (Hiszpania). Martin Hippe, regularny kierowca ELMS, dołączył do Kuby Śmiechowskiego i Pontusa Fredricssona w LMP3 #22. Paul Scheuschner w bliźniaczym aucie #33 dzielił go z młodym szwajcarskim kierowcą Moritzem Müller-Crepon. W samochodzie #33 złamała się półośka, ale udało się ją wymienić i skończyć wyścig na 14 pozycji; samochód #22 miał problemy ze sprzęgłem i musiał się wycofać z wyścigu.
Zaraz na początku drugiej godziny LMP3 #33 z Moritzem zaparkował na poboczu z powodu pękniętej półośki. W przeciągu 30 minut Moritz wyjechał z powrotem na tor z nową półośką. Obaj kierowcy wykonali świetną robotę zaliczając szybkie i równe okrążenia, ale mieli 21 kółek straty. Udało im się ukończyć wyścig na 14 miejscu. Wyścig został przerwany na 32 minuty przed końcem, kiedy samochód #11 się zapalił; kierowca na szczęście wydostał się bez szwanku.
Fredricsson w samochodzie #22 jechał bardzo dobrze przez pierwszą godzinę. Przesunął się z 9 miejsca na pozycję wicelidera do czasu, kiedy przekazał kierownicę. Pod koniec czwartej godziny Śmiechowski prowadził w wyścigu, kiedy zaczęły się problemy ze sprzęgłem. Zespół starał się zreperować auto, ale niestety trio Śmiechowski / Fredricsson i Hippe musiało wycofać się z wyścigu.
Kuba Śmiechowski: „Co mogę powiedzieć? Wielka szkoda bo samochód prowadził się dziś naprawdę dobrze. Taktycznie zespół wykonał świetną robotę, kiedy udało nam się dotankować samochód podczas Safety Cara. Dało nam to sporą przewagę. Wszystko wyglądało na to, że będzie to pewne zwycięstwo, ale jak to w sporcie, nigdy nie wiadomo. Sprzęgło po prostu odpuściło i nie dało się jechać dalej.”
Moritz Müller-Crepon: „Pechowo się złożyło, że musieliśmy wymieniać półośkę w drugiej godzinie. Pokazaliśmy dobre tempo podczas wyścigu i nie zostaliśmy nagrodzeni wynikiem na podium. Bardzo mi się podobało doświadczenie ścigania się w nocy i jestem wdzięczny za okazję dołączenia do zespołu.”
Paul Scheuschner: „Dzisiejszy dzień był nieszczęśliwy dla obu ekip. Zarządzanie wyprzedzaniem wolniejszych samochodów było na tym torze bardzo ciężkie. Utknąłem za kilkoma konkurentami i jako kierowca klasy dżentelmen, nie mogłem wykonać przepisowych przejazdów przez boksy żeby uciec z tych sytuacji. Bardzo mi się podoba tor tutaj i przyjemnie było się tu ścigać. Przejście w noc było bardzo interesującym przeżyciem z punktu widzenia kierowcy. To był bardzo wymagający dzień, ale wciąż mamy niezłą pozycję w mistrzostwach i zobaczymy co się zdarzy w Le Mans.”