LMP3 #14 „najlepszy z pozostałych” na Slovakiaringu

25 maja 2019

Jeden stint pełen przygód, jeden bardzo solidny i jeden ze spłaszczoną oponą, doprowadził LMP3 Inter Europol Competition do mety na dobrym, czwartym miejscu podczas kolejnej rundy Ultimate Cup Series na Slovakiaringu.

 

John Corbett miał najciekawszy stint. Dwie neutralizacje, bączek i dwukrotne uderzenie od tyłu, sprawiły, że Corbett po dwóch godzinach znajdował się na dziewiątym miejscu. LMP3 #20 dostał karę drive through za spowodowanie kolizji.

 

Scheuschner wsiadł do auta podczas trzeciej neutralizacji i spadł na dwunaste miejsce. W ciągu dwóch godzin awansował na siódme. Przejechał bardzo solidny stint i nie popełnił żadnych błędów. Przy okazji następnej neutralizacji przekazał kierownicę Edwardowi.

 

Jonasson spisywał się bardzo dobrze i znalazł się na czwartej pozycji. Pięć minut przed flagą w szachownicę, Edward musiał zjechać do boksu na zmianę opon, jako że spłaszczył przednią lewą oponę na hamowaniu (dwukrotnie) i dalsza jazda na niej była niemożliwa. Zespół wykonał świetną robotę przy pit stopie i Edward wrócił na tor nie tracąc pozycji.

 

Zespół znajduje się w tym momencie na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej.

 

John Corbett: „To był bardzo ciekawy wyścig dla mnie. Jak na 6- kilometrowy tor i 15 aut, było naprawdę dużo incydentów. Dwa razy zostałem uderzony, z czego jeden raz podczas neutralizacji. Niemniej jednak myślę, że wykonałem dobrą robotę i podobało mi się.”

 

Paul Scheuschner: „Podczas stintu Johna mieliśmy lekkiego pecha, przez co straciliśmy sporo czasu. Wsiadłem do auta podczas neutralizacji, więc tutaj nam się udało. Ten tor był dla mnie kompletnie nowy i po treningach nie czułem się jeszcze w pełni komfortowo. Na szczęście inni kierowcy dali mi kilka cennych wskazówek i mogłem przejechać dobry wyścig. Samochód był dobrze ustawiony, zespół się spisał wyśmienicie. Tor był śliski, ale mogłem cały czas cisnąć.”

 

Edward Jonasson: „To był mój pierwszy raz na Slovakiaringu i okazało się, że jest to naprawdę trudny tor. Starałem się wykorzystać każdą sekundę w samochodzie podczas treningów żeby pracować nad linią. Musisz być na tym torze bardzo dokładny w swoich ruchach kierownicą. Podczas mojego dwugodzinnego przejazdu niestety spłaszczyłem oponę. Dopiero się uczę wyścigów Endurance i była to cenna i droga lekcja jak dbać o swoje opony. Na szczęście zespół wykonał dobry pit stop i wyjechałem z bosku bez straty pozycji.”

Przejdź do góry