Spa ELMS (Belgia)
27 września 2016
Przedostatnia runda ELMS odbyła się na legendarnym torze w Spa- Francorchamps. Zaskoczeniem była wyśmienita pogoda przez cały weekend. Na treningach nie napotkaliśmy się na żadne problemy, ale tempo naszych kierowców nie było najlepsze. Wynik po czasówce był bardzo podobny. Zajęliśmy odległe 16 miejsce. Na szczęście tempo w wyścigu zawsze było naszą najmocniejszą stroną. Najważniejsze jednak było ustawienie naszego samochodu na starcie przed samochodami klasy LMGTE, których wyprzedzanie podczas wyścigu kosztowało na wiele cennych sekund podczas poprzednich weekendów. Użyliśmy sprawdzonej już strategii- Kuba startuje i jedzie podwójny stint a potem już do końca jedzie Jens. Już na pierwszym kółku po starcie wyjechał Safety Car. Po restarcie Kuba przebijał się do przodu. Po pierwszej godzinie znajdowaliśmy się już na 8 miejscu. Niedługo przed zjazdem na zmianę kierowców ponownie wyjechał Safety Car. Było to bardzo niefortunne dla nas. Wystarczyłyby 3 sekundy, które Kuba stracił kółko wcześniej przez dublowany samochód LMGTE którego kierowca zdecydowanie nie patrzył w lusterka i zamykał drogę naszemu kierowcy, a samochód bezpieczeństwa wyjechałby na tor za nami. W ten sposób straciliśmy jedno kółko do ekip przed nami i wywalczoną przewagę nad ekipami za nami. Nie był to koniec naszych przygód. Na niecałą godzinę przed końcem byliśmy na 3 miejscu z solidną przewagą. Niestety po raz kolejny samochód LMGTE pokrzyżował nam szyki. Przy manewrze dublowania, nasz samochód został lekko staranowany efektem czego było uszkodzenie przedniego skrzydła. Przez to tempo Jensa znacznie spadło i pomimo największego wysiłku stracił parę pozycji kończąc w sumie na 6 miejscu. Jest to najlepszy dotąd nasz wynik w tej serii i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale czujemy pewien niedosyt… Gdyby udało się zdążyć przed samochodem bezpieczeństwa, świętowalibyśmy tego dnia drugie miejsce.